Zapach dynamitu, ślady po końskich kopytach, śmiech rodzinki Daltonów to główne wspomnienia jakie pozostaną w głowach dzieci uczestniczących 17 czerwca w wycieczce do Miasteczka Westernowego w Rudniku koło Grudziądza. Kiedy policja sprawdziła, że nasz autobus jest sprawny ruszyliśmy do Rudnika. Po przyjeździe na miejsce od razu wpadliśmy w kłopot ponieważ synkowie Dalton porwali nasz autobus i chcieli nas obrabować, lecz mieliśmy szczęście i Lucky Luck nas uratował. Tego dnia zwiedziliśmy najstarsze i największe miasteczko westernowe w Polsce, w którym mogliśmy spróbować poszukiwania złota, zobaczyliśmy krainę morskich głębin, magicznych bajek, baśni i legend, zoo oraz park jurajski. W samo południe mogliśmy być świadkami western show. Ileż to było emocji kiedy to Lucky Luck musiał walczyć z Daltonami, lecz na szczęście wygrała sprawiedliwość. Po całym dniu spędzonym w klimacie westernowym udaliśmy się na pyszne frytki. Z pełnymi, najedzonymi brzuszkami spacerkiem wróciliśmy do autobusu i ruszyliśmy do Bukowca.